Czy wyobrażaliście sobie kiedyś świat za powiedzmy 200 lat? Ja w każdym
razie nie raz. Wyobrażałam sobie że będzie to niesamowity świat w którym
„królową” będzie elektronika a „królem” komputer. Jednak może tak wcale nie
będzie? Może powrócimy do czasów nowożytności i będziemy żyć, jak tamci ludzie?
Zobaczmy, jak wyobraża to sobie Emily Diamand autorka książki fantasy „Okup
drapieżców”.
Anglia jest zatopiona a włada nią Większa Szkocja. Na morzach rządzą
drapieżcy – brutalni ludzie bez serca. Londynu prawie nie ma. Elektronika,
komputery, to wszystko zniknęło!
Mała Lilly Melkun, mieszkanka wioski rybackiej w roku 2216,
właścicielka niezwykle rzadkiego kota morskiego ponosi ogromną stratę. Jej
babcia, jedyna żyjąca krewna, zostaje zabita przez drapieżców. Wtedy również drapieżcy
porywają córkę premiera, a on obwinia o to mieszkańców. Lilly musi wyruszyć na
pomoc Aleksandrze, aby ocalić wioskę. Razem ze swoim kotem morskim wypływa na
pełne morze zmierzając w stronę Londynu. W łódce wiezie coś jeszcze. Tajemniczy
okup, który wydaje się być tylko cennym kamieniem. Lilly nie wie, jak bardzo jest
ważny w mniemaniu Szkotów.
Książka opisuje bardzo ciekawy świat i to właśnie uwielbiam.
”- Ostrożnie! – woła pan
Saravanan – To wszystko są Harry Pottery. Pół tuzina historyków bije się o to,
żeby położyć na nich swoje łapy!”. U nas też historycy
marzą o zbadaniu książki sprzed 200 lat. Uwielbiam takie odnośniki do czasu
akcji.
Daję jej 9 gwiazdek.
Wydawnictwo Wilga Warszawa 2010
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz